Naruszenie praw autorskich — co robić w takiej sytuacji?
Naruszenie praw autorskich w Internecie to plaga. Niestety bardzo wiele osób zmaga się z tym procederem i jest jego ofiarą. Mój artykuł również nie jest tu przypadkowy. Być może widziałeś moje posty na Facebooku i Instagramie. O tym, że padłam ofiarą kradzieży i naruszenia praw autorskich. Z czego jest mi bardzo przykro. Niestety Agencja Lemon Pro (www.lemonbiznes.pl) po mojej prośbie polubownego załatwienia sprawy. Odmówiła i tym samym jestem zmuszona do podjęcia kroków prawnych. Czego nie chciałam robić. O co tak naprawdę chodzi? Już wyjaśniam.
Naruszenie praw autorskich — co robić w takiej sytuacji?
Kradzież zdjęć ze strony www, kradzież zdjęć z Instagrama to naruszenie praw autorskich. W moim przypadku w/w Agencja skopiowała sobie screeny z moimi wynikami reklam z www.violetacebulak.pl/casestudy. I zamieściła je na swojej stronie internetowej. Podpisując, jako efekty swoich kampanii. Co bardzo mnie szokowało. W związku z tym postanowiłam poszukać pomocy i znaleźć rozwiązanie. Jak dochodzić swoich praw naruszenia prawa autorskich. Kontaktując się z prawnikiem, dowiedziałam się jaką ścieżkę muszę pokonać. I chciałabym podzielić się z Wami wiedzą. Bo kradzież zdjęć z internetu, kradzież zdjęć i wizerunku. Czy inne problemy niestety są na porządku dziennym. Jednak nie życzę Wam by ktoś w ten sposób was skrzywdził.
Moje wyniki kampanii zobaczysz tutaj: http://violetacebulak.com.pl/casestudy/
Pierwszym krokiem, jaki musimy wykonać, jeżeli kradzież zdjęć w internecie nas spotka. Jest natychmiastowe zabezpieczenie dowodów. W moim przypadku było to zrobienie screenów strony tej Agencji, screenów z profili w mediach społecznościowych, gdzie dodali moje wyniki. Prawnik skierował mnie do Notariusza. W celu potwierdzenia notarialnego wydruków zrobionych screenów. By zapewnić im wiarygodność prawną. Bo na ich podstawie sąd będzie mógł orzec winę.
Kolejnym krokiem jest napisanie maila lub tradycyjnego dokumentu z prośbą o polubowne i dobrowolne usunięcie zdjęć, które zostały nieprawnie wykorzystane. W moim wypadku niestety to nie za skutkowało. Agencja odpowiedziała mi, że prezentowane wyniki są ich. A mnie pociągną do odpowiedzialności za szkalowanie. Niestety w związku z tym jestem zmuszona podjąć kroki prawne i te podejmę.
Posiadam potwierdzenie notarialne dokumentów, zawierających screeny ze strony Agencji Lemon PRO (www.lemonbiznes.pl). Które zostały przesłane do kancelarii prawnej. Oni natomiast za moim pełnomocnictwem prześlą do właściciela firmy pismo. O naruszeniu praw autorskich z terminem naprawienia szkody.
Obawiam się jednak, że może się okazać nieskuteczne. Będę zatem musiała skierować sprawę do sądu. Jednak tu za całą procedurę będzie odpowiadać już kancelaria prawna. Uważam, że taka droga w tym i każdym innym przypadku jest najlepszym rozwiązaniem. I dzięki nim mamy szanse na zadośćuczynienie krzywd.
Dlaczego nie odpuściłam, przecież to tylko screeny?
Takie pytanie zadają mi moi znajomi. Przecież kradziez zdjęć z internetu. Czy wykorzystywanie w inny sposób praw autorskich to bardzo częsty precedens. A szanse na odszkodowanie są marne. Być może tak, jednak uważam, że działania Agencji Lemon Pro (www.lemonbiznes.pl) działa na niekorzyść całej branży Social Media. Oszukują klientów, już na samym początku. Tym samym wprowadzają ich w błąd i nieświadomi niczego powierzają im swoje reklamy. Których budżet z największym prawdopodobieństwem zostanie przepalony. A to przecież nie jest ok, prawda?
Mam nadzieje, że teraz rozumiesz, że naruszanie praw autorskich w Internecie to działanie na naszą szkodę. Jednak również może być to działanie negatywne na rzecz innych. I dlatego postanowiłam sprawę poprowadzić do końca i tym samym nagłośnić ją w najlepszy dla mnie sposób.